To mój pierwszy scrap (tak naprawdę drugi, pierwszy w postaci albumu pojechał do ciotki do Diseldorfu). Ależ to świetna zabawa. Ten to upominek dla mojej chrześniaczki. Miałam dwie fajne foty, niestety kiepskiej jakości. Więc wykorzystałam je do scrapu. Nie jest to mistrzostwo świata, ani nawet puchar w rozgrywkach powiatowych, ale wygląda dość przyzwoicie. Rzemieślniczo. Bo to co widziałam na http://ilowescrap.pl/...
superancki pomysł! i wykonanie śliczne...
OdpowiedzUsuńoj..
chciałabym tak zaczynać:)
moje pierwsze próby wyglądały duuuuużżżżooooo
gorzej!
powodzenia w dalszej twórczej drodze!